Uciekanie przed przeznaczeniem jest czystą głupotą.
Impreza zaczynała się rozkręcać. Wszyscy obecni w mieszkaniu Marco, byli weseli i szczęśliwi, a przynajmniej na takich wyglądali. Diana ponownie założyła maskę. Ponownie maskowała swój żal i smutek. W sumie nie chciała już nikomu wchodzić w drogę, ale świadomość,że traci najważniejszą osobę w swoim dotychczasowym życiu ją przytłaczała.
-O Diana!-zawołał Marco.-Chodź, poznasz Ninę.
-Z chęcią.-wymusiła uśmiech.
Podążała za blondynem prosto na kanapę w salonie. Tam właśnie siedziała długonoga blondynka, o sympatycznym wyrazie twarzy.
-Hej, jestem Diana.-czarnowłosa podała dziewczynie rękę.
-Cześć, Nina.-uśmiechnęła się i chwyciła jej dłoń.
-Miło mi poznać.Przepraszam , ale chyba ktoś mnie woła.-faktycznie,w kuchni stał Kuba,który przed dłuższą chwilę,próbował przywołać do siebie przyjaciółkę. Diana dostrzegła Błaszczykowskiego i szybciutko podreptała do niego,chcąc tym samym jak najszybciej odejść od Niny,na którą nie mogła patrzeć z wiadomych przyczyn.
-Co jest Kubuś?
-Nie przejmuj się, wróci podkulonym ogonem.-wypalił, na początku konwersacji.
-Ale ja się nie przejmuje,przecież nawet nie byliśmy razem.
-Kochasz go?
-A jakie to ma teraz znaczenie?-prychnęła.
-W sumie, to duże. Widzę,że nie masz nastroju do takich rozmów. Pogadamy w domu.
-Jak?-niezrozumiała przesłania starszego przyjaciela.
-Nocujesz u nas. Tak nakazała Agata, twierdząc,że na pewno nie będziesz chciała nocować z tą blondyną.
-Ona mi nie przeszkadza.-skłamała.
-Przestań.-zaśmiał się cynicznie.
-Dobra, pojadę do was, jeżeli to nie problem...
-Żaden.-uśmiechnął się życzliwie.-OK, idź się bawić.
Domówka trwała w najlepsze, a Mario nadal nie było. Marco zaczął powątpiewać w jego przyjazd, lecz nadal miał cień nadziei. Może by do niego zadzwonił ,ale honor mu na to nie pozwalał.
Kuba i Piszczek, który również był obecny, już dawno zadzwonili do Gotze'go i dobrze wiedzieli,że niedługo zjawi się w apartamencie. Błaszczykowski opowiedział Mario, o zaistniałej sytuacji i o tym jak Marco potraktował Dianę. Piłkarz Bayernu, obiecał że porozmawia z nim gdy przyjedzie .
Niecałą godzinkę później, właściciel mieszkania usłyszał dzwonek do drzwi. Na jego twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech i od razu poleciał otworzyć.
-Mario!-zobaczył swojego przyjaciela przed drzwiami.
-Marco!-rzucił mu się w ramiona.-Jak dobrze Cię widzieć, stary.
-Stęskniłem się, mordo.-uśmiechnął się do przyjaciela.
-Ja również...-Reus bez słów, zaprosił Gotzego do środka.-Ale musisz mi wyjaśnić kilka spraw,a między innymi to jak postąpiłeś z Dianą...
-Proszę Cię,nie zaczynaj teraz. I tak pewnie jutro oberwę za to od Kuby.
-Gdybym nie cieszył się tak z powodu,że Cię widzę to pewnie też bym Ci przylał. Wytłumacz mi to choć trochę.
-Diana nie chciała ze mną być,więc ja znalazłem sobie dziewczynę,która tego chce.
-Pocieszyłeś się ?
-Nie, bo chciałem Dianę. Kocham ją...
-Nie rozumiem Cię... Dziwisz się Dianie? Ona się boi zmian. Boi się cierpienia. Zrozum.
-Wiem, dlatego chce dać nam czas.
-Reus, jesteś idiotą.
-Wiem.-zaśmiał się.-Zobaczysz wszystko będzie dobrze, nie zostawię jej...
Błaszczykowski tuż przed godziną trzecią nad ranem, zabrał Agatę i Dianę z apartamentu Reus'a. Zamówił taksówkę, ponieważ sam był trochę pijany.
-To co Dianka, mieszkasz z nami?
-Dziękuje Aguś,ale postanowiłam,że wyjadę.-rzekła bez zastanowienia.-Gdzieś daleko... to miasto mnie męczy.
-Żartujesz?!
-Nie... Komu ja tu potrzebna?!
-Nam, Dianka, przecież my Cię kochamy.
-Oj... mam dobry kontakt z Mario, może pomógłby mi poszukać pracy i mieszkania w Monachium.
-Oszalałaś?! Nigdzie nie jedziesz. Bynajmniej na razie.
I na tym rozmowa się skończyła. Chwilę później przyjaciele byli już pod domem. Razem przekroczyli próg,a później Diana poszła do łazienki by wziąć kąpiel.
Zasnęła przed piątą, gdyż przez długi czas myślała o tym co się wydarzyło i o tym co jeszcze wydarzyć się może.
-------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję ,że się podoba. :)
Ach, dzisiaj niestety rozdział nie pojawi się na blogu o Vicktorii. Powód to brak weny na tamto opowiadanie...mam nadzieję,że napiszę jak najszybciej i dodam :)
Dziękuje za wszystko i pozdrawiam! ;*
Izaa.
ps. Już piętnasty rozdział...;o
i to jak się podoba ! jest wspaniały !
OdpowiedzUsuńale Marco..no jak on tak może ? przecież rani Dianę.
czułam że Mario jednak się pojawi i może on przegada Reusowi do rozsądku.
ale Dianka chyba nie wyjedzie, nie ???
dobrze że jest Kuba z Agatą.
czekam na kolejny
pozdrawiam, Pyśka
Ej no! Ona ma nie wyjeżdżać! Mam nadzieję że Mario przemówi do rozsądku Marco ;)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję że Diana i Marco będą razem!
Cudowny rozdział <3 Czekam na nn!
Pozdrawiam ;*
Ona nie może wyjechać! Reus by się załamał mimo tej swojej blondi.. Też myślałam,że jednak Mario przyjedzie :D Ciesze się,że Diana ma takie osoby przy sobie jak Kuba i Agata.;p Już nie mogę się doczekać następnego ; ) Pozdrawiam Marta : *
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! Mam nadzieję, że Marco i Diana będą razem! <3
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do siebie na jedyneczkę :D
Miło widziane komentarze :D
http://magiczne-dwa-miesiace.blogspot.com/2013/07/rozdzia-1.html
super rozdzial :* mam nadzieje ze DIANA nieee zrobi nic glupiego i zostanie w Dortmundzie :D niech Marco sie ogarnie i bedzie z Diana :p
OdpowiedzUsuńDiana nigdzie nie wyjeżdża! Nie pozwolę na to. Mam nadzieję, że Mario przemówi do rozsądku Marco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Wspaniały rozdział. Oby Marco się opamiętał. Diana nie może nigdzie wyjeżdżać. Oni muszą być razem. Czekam na kolejny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudowny.:**
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że oni jeszcze będą razem:)
Ona nie może wyjechać .
czekam na kolejny.:****
Nominowałam cię do The Versatile Blogger http://olailukaszstory.blogspot.com/2013/07/the-versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńOna nie może wyjechać! Mam nadzieję, że Marco przekona Marco i coś zrobi. Dobrze, że Diana może polegać na Kubie i Agacie. Oby dwoje siebie kochają i muszą o siebie trochę powalczyć.
OdpowiedzUsuńCzekam na!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
http://robert-eliza-story.blogspot.com
Mianowałam cię do "Versatile Blogger" :)
OdpowiedzUsuńWięcej szczegółów tutaj: http://szczesliwytraf.blogspot.com/p/the.html