środa, 10 lipca 2013
Rozdział 10.
Słońce przedzierało się przez żaluzje do sypialni Marco. Promienie podrażniały jego powieki. Mimo wszystko starał się spać,gdyż był bardzo przemęczony. Ciągłe problemy sprawiały,że miał ochotę uciec z tego miejsca. Kochał to miasto,ale często miał go dosyć. Miasta i ludzi,którzy w nim mieszkali.
Blondyn był w pół przytomny. Drzemał sobie, nakrywając sobie twarz ulubioną poduszką. W pewnym momencie dotarły do niego nawoływania Melanie.
-O co chodzi?-zawył.
-Marco!-wpadła do jego sypialni.-Diana właśnie opróżnia kolejną butelkę piwa! Jest w salonie.
-Na litość boską!-zerwał się z łóżka.-Już idę...
Nerwowo wyszedł z sypialni i podążył do salonu, w którym rzekomo Diana zalewała się chmielowym napojem. Faktycznie! Siedziała na podłodze i sączyła browar z butelki. W piłkarzu zagotowała się złość.
-Diana!-wrzasnął.-Teraz będziesz chlała?!
-Oj Marco, to tylko dwa piwa.-westchnęła ciężko.
-Dobra. Pij. Nie zależy mi.-parsknął i wyszedł z salonu. Postanowił,że zje śniadanie, ubierze się i odwiezie swoją siostrę do ojca. Nie chciał aby musiała oglądać koszmar,który wyprawia się aktualnie w jego mieszkaniu. Siostra przystała na taką opcję,pod warunkiem,iż młody Reus przyjedzie do niej za kilka dni.
Po powrocie do mieszkania zastał ogarniętą i w miarę trzeźwą Dianę. Zdziwił się jej postawą,ale był również z niej zadowolony.W pewnym sensie jej nie rozumiał. Zachowywała się naprawdę dziwnie,a mimo to Reus ją wspierał i udawał,że wszystko jest normalnie.
-Zabiłaś kogoś,że taka spokojna jesteś?-zadrwił.
-Haha, ale jesteś zabawny.-warknęła.
-Wiem.-uśmiechnął się.-A tak serio to co się stało?
-Przemyślałam sobie wszystko.-oznajmiła.
-I?
-Chcę wyjść na prostą.
-Tak samo jak chciałaś to uczynić dwa dni temu?
-Nie. Teraz już na serio.
-Naprawdę? Dlaczego miałbym Ci wierzyć ?
-A dlaczego nie?
-Bo ty sama sobie nie wierzysz. No spójrz. Teraz masz ładne,czyste,schludne ubranie a jutro?! Jutro będziesz leżeć pod stołem w kuchni w pidżamie ledwo przytomna,przez alkohol lub prochy.
-Nie.
-Co ,,nie''?
-Tym razem tak nie będzie. Obiecuje.
-Zobaczymy.-westchnął.-Chodź, pójdziemy na spacer.
-Nie chcę.
-Dlaczego?
-Bo wszyscy się na mnie patrzą jak na psychicznie chorą...
-Dziwisz się? Masz podpuchnięte oczy, rozmazany tusz na rzęsach, blada jesteś jak ściana,a do tego masz potargane włosy.
-Uhg..muszę się ogarnąć!-zniknęła w toalecie.
Marco poczuł,że w końcu może się wszystko ułożyć. Jednak był prawie pewny,że Diana wszystko zepsuje jak za każdym razem. Pozostało mu jedynie robić dobrą minę do złej gry. Musiał czekać.
Po krótkim czasie Diana doprowadziła się do ładu. Wyglądała znośnie. Oboje poszli do parku,w którym nie było wielu ludzi. Mijali co kilkaset metrów jedną szczęśliwą parę,która najwidoczniej była zadowolona z życia.
Nad ich głowami szybowały ptaki. Radośnie ćwierkały. Diana podziwiała ptaki. Chciałaby być jednym z nich. Taka wolna. Ptaki nic nie muszą. Są wolne...żyją dla siebie i dla nikogo innego. Ale w pewnym sensie Diana czuła się wolna. Bo ponoć człowiek wolny to człowiek samotny,a ona właśnie taka była. Samotna, zagubiona, niekochana.
-O czym myślisz?-zapytał.
-O wolności.
-Twojej wolności?
-Może.
-Jak na razie jesteś wolna. Chyba,że znowu coś wykombinujesz i Cię zamkną.
-Nie o taką wolność chodzi...
-Wiem...ale w tych czasach naprawdę wolny jest jedynie wiatr,kochana.
-Kochana?-zdziwiła się.
-Co ,,kochana''?-nie rozumiał.
-Ładnie tak.-uśmiechnęła się lekko.-Przytulisz mnie?
-Jasne.-objął ją ramieniem ,a ona wtuliła się w niego.
-Nikt mnie wcześniej tak nie przytulał,a ja to kocham...-zachichotała.
-Oj Dianka...-westchnął.-Nie rób mi już więcej takich rzeczy.
-Jakich?
-Takich jak dzisiaj rano.-odrzekł.-Proszę Cię, daj sobie pomóc.
-Próbuje.
___________
Polecam :
New life,new love. <----------- zmotywujcie autorkę komentarzami!
Pozdrawiam i sama, liczę na komentarz i szczere opinie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak zawsze wspaniały rozdział. Marco jest taki kochany. Ciekawe czy Diana w końcu zmądrzeje, czy się wyleczy z nałogu. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńhttp://marco-zuzanna.blogspot.com/
Jakie to piękne <3
OdpowiedzUsuńTen koniec jest po prostu wspaniały! *.*
A Marco jest taki cudowny! ;D
Kocham to <33333333
Pozdrawiam ;****
Jakie słodziutkie <333
OdpowiedzUsuńPotwierdzam Truskawkową :d Końcówka przepiękna ;p
Czekam na nn <3
Pozdrawiam ;*
Mam nadzieję, że Diana już na poważnie przestanie brać, ciąć się itp...
OdpowiedzUsuńKońcówka zarąbista <3
Czekam na nexta :3
Pozdrawiam ^^
No końcówka świetna :) Blog bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na nexta :) Pozdrawiam Marta : *
OdpowiedzUsuńMarco jaki kochany i troskliwy. Uwielbiam go <3
OdpowiedzUsuńDiana już mnie z lekka denerwuje, mam nadzieję, że skończy już z tymi używkami!
Świetny rozdział, po prostu mega <3
Czekam na kolejny!
Buziaki ;*
Zajebisty <3
OdpowiedzUsuńMarco jaki troskliwy :3 Ciekawe czy dianie uda się wyjść z tego. Jak na razie wszystko na to wskazuje, ale zobaczymy :D
Pozdrawiam ;*
Marco taki troskliwy i kochany.< 33 Kocham go.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Diana wreszcie się ogarnie i tym razem nic nie zepsuje.
Rozdział jest boski, a końcówka zarąbista jest.
czekam na kolejny :***
Świeetny *-*
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Diana się już powili ogarnie.
Końcówka <3
Czekam na kolejny <3
Chciałam jeszcze zaprosić na mój nowy blog:
http://marco-ania-story.blogspot.com/
Świetne *_*
OdpowiedzUsuńMarco <3 Uwielbiamy to opowiadanie :*
Czekamy na nexta :DD
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas:
http://karolina-marco-and-patrycja-mario.blogspot.com/
Piękny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńKońcówka najlepsza <33
Czekam na kolejny :)
Pozdrawiam :*
Nie ukrywam, że ta Diana już trochę zaczyna mnie denerwować -,-
OdpowiedzUsuńAle mimo to genialny rozdział *_*
Troskliwość Marco jest taka słodka <3
Końcówka najlepsza <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Diana troszkę się ogarnie. Przynajmniej spróbuje ;) Czekam na kolejny rozdział ;*
Aaa i dziękuję za polecenie mojego opowiadania ;) Jestem Ci bardzo za to wdzięczna ;*
Pozdrawiam ;*
Super <3 Mam nadzieję, że Diana nie kłamie i naprawdę będzie się starała nie ćpać i nie pić.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :)