~Jakiś czas później.
Powrót do Dortmundu był dla Diany małym światłem w tunelu. Zaczęła tęsknić za tymi znienawidzonymi uliczkami. Za tymi ludźmi,których mogłaby pozabijać bez mrugnięcia okiem. To było dziwne, ponieważ ona, kochała to czego szczerze nienawidziła.
Narkotyki odstawiła. Była czysta,jeżeli chodzi o prochy. Wystarczyło jej,że ma przy sobie własną odmianę kokainy. Swojego wybawce. Nie byli razem,chociaż mieszkali w jednym mieszkaniu. Było zupełnie tak jak kiedyś. Czy właśnie tego potrzebowała czarnowłosa?..
~Grudzień 2013 r.
Dzień jak co dzień, podczas tej pory roku. Zimno za oknem oraz szron na szybach, wprawiał w całkiem świąteczny nastrój. Wystrój mieszkania Reus'a również był Bożonarodzeniowy. Salon, czyli największe pomieszczenie w mieszkaniu, stał się bardzo przytulny. W rogu, tuż obok wielkiego telewizora, umieszczona została pokaźna choinka. Świąteczne drzewko ozdobione było złotymi oraz niebieskimi bombkami. Lampki oraz łańcuchy, również były w takich samych barwach. Na szczycie świerka założona była piękna,złota,betlejemska gwiazdka. Choinka prezentowała się cudownie. Meble przystrojone były łańcuchami oraz subtelnymi figurkami świątecznymi.
Marco,który bardzo uwielbiał święta, chciał,aby wszystko było na jak najwyższym poziomie. Z tego powodu, blondyn zrobił ogromne zakupy.
-Chyba cały sklep wykupiłeś.-podśmiewała się jego współlokatorka.
-Przesadzasz, Dianciu.-odpowiedział z wielkim uśmiechem na twarzy.-Te święta będą cudowne.-stwierdził z nutką dumy w głosie.
-Mam nadzieję,że to będą pierwsze udane święta od dłuższego czasu.-powiedziała Diana, która najwyraźniej miała dobry humor.
-Już ja o to zadbam!-uśmiechnął się.-Widzę,że masz dzisiaj dobry humor. Jak samopoczucie?
-Dobrze. Jeżeli chodzi Ci o moją psychikę po tym wydarzeniu...to...przeszło. Mam wrażenie,że zaczynam wszystko od nowa.
-Świetnie.-przyznał.-Na wigilię zaprosimy Błaszczykowskich i Piszczków.-powiedział.-Będzie Mario z Juliet.
-A co z Twoją rodziną?-zapytała.
-Chyba wszyscy jadą do rodziny na wschód. -powiedział.-O cholera! Zapomniałem,że Kuba jedzie do Polski...-mruknął.-A Piszczki chyba także...kurde!
-A faktycznie, Aga mówiła,że jak co roku będą w Truskolasach.
-Trudno, w takim razie...spędzimy te święta w czwórkę.-rzekł pocieszająco.
-I tak będzie fajnie, zobaczysz.-przytuliła się do niego.
-Dziękuje Ci....-wyszeptał.
-Za co?
-Za wszystko.Po prostu, bądź.
-Będę...dzięki Tobie, pamiętaj...jesteś moją kokainą.
-Kochasz mnie?
-Marco. Jak myślisz?-uśmiechnęła się zalotnie.
-Po tym wszystkim...sam już nie wiem.-powiedział łamiącym się głosem.
-Kocham Cię najmocniej. Najmocniej...-wyznała nie łapiąc oddechu.
-To dlaczego nie chcesz ze mną być?-zapytał.
-Boję się straty najważniejszej osoby w moim życiu!-krzyknęła pełna emocji.
-Będę z Tobą!-westchnął znużony wiecznym powtarzaniem.- Nie zostawię Cię...
-Marco, naprawdę?
-Tak, kocham Cię najbardziej!-powiedział.-Kocham..
-Pocałuj mnie.-szepnęła,przełamując swoje granice.
Oboje zatracili się w namiętnym pocałunku. Marco poczuł się jakby właśnie w jego ramionach uwięziony był Anioł,a nie Diana,którą bezgranicznie kochał.
------------------------------------------------
Krótkie. Ale myślę,że jest dobre.
A jak wy myślicie?
Czytasz-komentujesz! proszę <3
Pozdrawiam!
TEŻ MYŚLĘ ŻE JEST DOBRE :D FAJNIE ŻE SĄ RAZEM :D WRESZCIE.... CZEKAM NA KOLEJNY Z NIECIERPLIWOŚCIĄ :)
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO! <3
OdpowiedzUsuńCiesze się, że Diana już nie ćpa. Widać, że obydwoje z Marco się kochają. Czekam na kolejny! Pozdrawiam ;*
awww <3
OdpowiedzUsuńcudownie, genialnie, bosko :)
przepraszam, że baardzo długo mnie tu nie było, ale już nigdy tak tego nie zaniedbam, bo nie byłabym w stanie sobie więcej wybaczyć.
Pozdrawiam, Patrycja :*
Dobre to mało powiedziane, jest fantastyczne ! Jak ja kocham twoje opowiadania, ach ta historia jest taka niesamowita. Dziękuję Ci bardzo, że ją piszesz ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Dianie wszystko się układa, no i Marco również. Mam nadzieję, że teraz będą mieli chwilę spokoju, nacieszą się sobą i już na pewno będą razem.
Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział ;)
Pozdrawiam ;*
Jezu jakie świetne opowiadanie dziewczyno ty to masz talent!
OdpowiedzUsuńTen rozdział nie jest fajny jest zarąbisty!! :D
Czekam na następny mam nadzieje że nie będę musiała długo czekać ;)
Słodziutko ;33
OdpowiedzUsuńDobrze, że Diana ''wyszła na prostą''
Mam nadzieję, że Marco i Diana będą już na zawsze razem <3
Pozdrawiam ;*
Mm...jak słodko <3
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie.Cieszę się że są razem.
Dobrze że z Dianą wszystko jest już okey.
czekam na kolejny z niecierpliwością.:*
Buziaki. :**
Wreszcie Diana wyszła na prostą ;) Fajnie, że są parą z Marco. Liczę, że ich święta będą udane :>
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :) Buziaki kochana ;*
JEZUUU PIĘKNY, NAJPIĘKNIEJSZY ROZDZIAŁ♥♥...mimo iż każdy był niesamowity, to ten był wyjątkowy. Narszcie obydwoje wyznali swoje uczucia < 33 pisz dalej i nie przestawaj < 3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Bery ; )
O mein Gott! wygląd bloga-zajebiszty!rodzial takze suuuuper! czekam na nn!;*|Wiks.
OdpowiedzUsuńto nie jest dobre, lecz bardzo bardzo dobre !
OdpowiedzUsuńtaki cudowny ten rozdział że nie mogę !
rozwalił mnie całkowicie !
już się nie mogę doczekac kolejnego ...
a poza tym piękny wygląd bloga.
pozdrawiam, Pyśka
Świetny rozdział jak każdy !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w końcu Diana będzie z Marco.
I ten świąteczny nastrój <33
Btw. Nawet jak nie są ze sobą to tak jakby są...
No i nowy wygląd bloga <33 cudowny !
Pozdrawiam
Om Ness :*
omoommoooommoom *.*
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział ;3
i świetny nowy wygląd <3
Czekam na nn ;3
Buziaczki ;*
Wreszcie Dania i Marco są razem! Dobrze, ze wrócila do Dortmundu!
OdpowiedzUsuńCzekamy na następny! A w wolnej chwili zapraszamy do nas:
http://diespannungsteigt.blogspot.com/ :*